Pobierz ebook “3 proste kroki, dzięki którym zaczniesz zmieniać swoje życie na lepsze”
Spójrz na swoje życie z lotu ptaka
i zbadaj swój aktualny poziom satysfakcji z życia
Ogarnij chaos i pozbądź się nadmiaru zadań
Wyznacz dobre cele i wybierz priorytetowe działania
Lepiej zarządzaj swoim czasem i zaangażowaniem
Uzyskaj więcej równowagi i spokoju pomiędzy ważnymi obszarami i rolami życiowymi.
Rusz z miejsca i zacznij działać
W odpowienim kierunku!
Pobrałaś ebook?
Podziel się swoimi wrażeniami!
Dzięki tym ćwiczeniom łatwiej mi przejść przez chorobę, zrozumieć samą siebie. Zamiast rozczulać się nad swoją niedolą biorę życie w swoje ręce. Kinga dziękuję :)
Klaudia, dziękuję za komentarz.
Cieszę się, że ćwiczenia Ci służą i trzymam kciuki za dalszą pracę nad sobą.Pozdrawiam.
Dobre, już kiedyś to robiłem :) Dobrze jest wrócić do takich ćwiczeń :)
Zdecydowanie warto sprawdzać co jakiś czas, czy realizujemy założone plany oraz czy nasze życie biegnie w kierunku, na jakim nam zależy :)
Pozwoliło mi poukładać wszystko po kolei, oraz spojrzeć z dystansu na
zmiany jakie się odbywają w życiu. Zrobiłem sobie takie ćwiczenie dla
różnych okresów z przeszłości, zazwyczaj dla przełomowych momentów, jak
np.zmiana pracy. Dzięki temu widać jak na dłoni co przez ubiegłe lata
robiłem i dokąd zmierzałem.
Sylwester, gratuluję zaangażowania i trzymam kciuki za kolejne kroki w wyznaczonym przez Ciebie kierunku.
Miałam do czynienia z tym ćwiczeniem pierwszy raz, otworzyło mi ono oczy na wiele spraw…
Dziękuję za komentarz i życzę, aby otwarte oczy przyniosły efekty, jakich potrzebujesz. Pozdrawiam.
cóż ćwiczenie pokazało mi smutną prawdę
rozwijam w sobie to co mam na zadowalającym poziomie a nie dbam o rzeczy na których mi zależy a są słabo rozwinięte
Agnieszko, cenne, że już to widzisz!
Dzięki, że podzieliłaś się swoją refleksją z realizacji ćwiczenia.
Ćwiczenie otworzyło mi oczy, niestety mam nad czym popracować.
Lepiej później, niż wcale… Ewa, trzymam kciuki za tą pracę przed Tobą. Powodzenia!
mój wniosek po zobaczeniu koła jest taki, że moje życie jest zrównoważone, jednak nie korzystam w pełni ani ze swojego potencjału ani z możliwości, jakie dają poszczególne sfery życia. Tak więc odpowiadając na pytanie zajadę pojazdem o takich kołach gdziekolwiek chce ale bardzo bardzo powoli. Chcę szybciej! :)
Jolanta, w takim razie życzę Ci korzystania w pełni ze swoich talentów i potencjału. Szybkości i czasem zwolnienia tempa też ;)
Dobre ćwiczenie, na takich kołach daleko nie zajadę, to pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy
Magdalena, czy ta myśl, to dobry bodziec do wprowadzenia zmian? ;)
Moje wnioski to takie, ze moje życie dalekie jest do idealnego koła. Różnice są abyt ogromne i pewnie to jest przyczyną, że jestem nieszczęśliwa tylko nie wiem jak to zmienić
Agata, skoro poznałaś przyczynę, to przychodzą Ci do głowy pierwsze rozwiązania?
Dzięki, że podzieliłaś się swoimi wnioskami.
Ćwiczenie fajne, pokazuje jak bardzo mogą się różnić pewne dziedziny naszego życia, u mnie to przypomina kokardkę zamiast koła… eh
Agnes, dziękuję za komentarz i życzę Ci tworzenia swojego życia na swój, satysfakcjonujący kształt :)
Jak można zmienić podwyższyć satysfakcję z życia?Ktoś wie?
Katarzyno, sposobów jest wiele. Od wprowadzania krok po kroku różnych zmian do swojego życia, do pracy nad sobą, nad rozumieniem siebie oraz swojego postrzegania i podejścia do różnych rzeczy.
Zachęcam Cię do realizacji kolejnych kroków ćwiczenia, znajdziesz tam kilka wskazówek.
A jeśli będziesz potrzebowała indywidualnego wsparcia w podwyższaniu satysfakcji ze swojego życia, zapraszam Cię do skorzystania z sesji life coachingu http://kingawieckowska.pl/coaching-warszawa/
Pozdrawiam
Ciekawe ćwiczenie porządkuje nasze myśli, może jakby się zastanowić – nawet życie.
Cieszę się, że ćwiczenie okazało się pomocne :)
Zrobiłam ćwiczenie zaraz po otrzymaniu. Wyniki pokazały że o równo toczącym się kole w moim życiu nie ma mowy. Uwidoczniło się też to co od lat najbardziej mnie martwi, czyli rodzina(powracające problemy w relacji z mężem)oraz finanse( lęk spowodowany brakiem stabilności finansowej).
Monika, skoro problemy w relacji i lęk o przyszłość finansową martwią Cię od lat, to może czas popracować nad tym, aby to zmienić?
Dziękuję za komentarz i życzę powodzenia we wprowadzaniu dobrych zmian.
Pomimo starań sytuacja ( zwłaszcza relacja z mężem) nie ulega zmianie. Problemy, które uznałam za rozwiązane powracają. Wiele w sobie zmieniłam i nadal zmieniam a mimo to jestem w punkcie wyjścia.
Czasami, aby sytuacja się zmieniła potrzebujemy wielu zmian, niekoniecznie jednej, „złotej” recepty.
Warto też wiedzieć CO tą zmianą miałoby być? Po czym poznam, że to się zmieniło?
Co mogę zrobić, aby zmiany dokonać oraz co mam robić profilaktycznie, aby zmiana była trwała?
Monika, nie znam Twojej indywidualnej sytuacji, więc nie będę się do niej odnosić. Widzę natomiast, że napisałaś do mnie maila, więc odpiszę Ci też drogą mailową. Pozdrawiam
Moje koło, to jednak nie koło. Mam świadomość,które sfery wymagają ode mnie pracy…
Świadomość to bardzo dobry, pierwszy krok do dobrych zmian. Trzymam za nie kciuki :)
Pani Kingo, ćwiczenia są super! Niby proste i oczywiste rzeczy, a to świetny początek, żeby uświadomić sobie, że większość zależy od nas samych. Tylko gdzie szukac siły i determinacji do zmian.. jeśli wszystko idzie nie tak jak powinno?
Pani Urszulo, dobrze jest szukać w sobie siły i być dla siebie wsparciem.
Dobrze jest również, szukać wsparcia u bliskich lub u profesjonalisty.
Robiłam już kiedyś to ćwiczenie. Te obszary, które kiedyś punktowałam bardzo wysoko, teraz mają wartość bliską zera. Natomiast te, które wówczas były zupełnie zaniedbane obecnie górują nad innymi. Wniosek z tego taki, że nie potrafię jednocześnie pracować nad poprawą pewnych aspektów i utrzymywać pozostałych na równie zadowalającym poziomie.
Jak pogodzić sukces zawodowy i udane życie osobiste, rozwój i rozrywkę?
Pani Bożeno, może za dużo Pani chce na raz? Czasem z czegoś trzeba zrezygnować lub przełożyć na inny czas..
Jak pogodzić sukces zawodowy i udane życie osobiste, rozwój i rozrywkę? – to obszerny temat, dobry długi artykuł, a może nawet na książkę ;)
Pozdrawiam
Niestety, potwierdziłam tylko swoje przypuszczenia o tym, że nie zmierzam w dobrym kierunku. Na całej linii, bo mam piękne koło ale w najniższej skali.
Lepiej to zobaczyć wcześniej, niż później. Dobrze, że już teraz to Pani widzi.
Wszystkiego dobrego życzę.
Ćwiczenie potwierdziło to, co wiem o swoim życiu i jak trudno jest ruszyć z kopyta gdy podstawowe sprawy są na poziomie 1.
Pani Magdo, gdy trudno ruszyć samodzielnie, warto poszukać wsparcia.
Pani Kingo, zrobiłem to ćwiczenie pierwszy raz i stwierdzam, że na takich kołach daleko nie zajadę, w związku z tym muszę podjąć pracę nad sobą, aby mieć możliwość dalszego podróżowania…
Proste ćwiczenie, które zmienia punkt widzenia.
Pozdrawiam
Panie Tomku, życzę powodzenia. Cieszę się, że ćwiczenie Panu posłużyło i zapraszam do kolejnych jego części.
Pozdrawiam
Świetne zadanie ! Moje koło porusza się powoli, jest nierówne, więc trzeba go wygładzić ! Ciesze się, ze trafiłam na tę stronę i dziękuję za okazywana pomoc! Pozdrawiam wszystkich zaangażowanych w zmiany !
Cieszę się, że ćwiczenie Pani służy :) Dziękuję za miły komentarz i trzymam kciuki za dobre zmiany. Pozdrawiam
Zadanie wykonane. Moja pierwsza myśl to była…TRAGEDIA, Ale po dalszym zastanowienu się doszłam do wniosku że najwyższy czas i pora aby wziąć się za siebie:-) ćwiczenie niby proste a daje niesamowicie DUŻO do myślenia!
Aniu, gratuluję wyciągnięcia wniosków. Powodzenia życzę w pracy nad sobą :)
Pozdrawiam
Dziękuję za ćwiczenie. Moje koło niestety nie wygląda jak koło…nie jest okrągłe. Będę wdzięczna za kolejne wskazówki, ponieważ chciałabym zreperować moje koło.
Karolina, kolejne wskazówki przyjdą do Ciebie mailem. Życzę powodzenia na drodze „reperowania koła” ;) Pozdrawiam
Zrobiłam ćwiczenie i to nie kolo tylko …
To co satysfakcjonuje to praca ,nie przynosi to jednak dużych dochodów
To co przeraza to brak znajomych i przyjaciół
zawsze miałam z tym problem z otwarciem się na ludzi
Wioletta, pierwszy krok już za Tobą – świadomość – gratuluję i trzymam kciuki za kolejne.
Pozdrawiam :)
Ćwiczenie wykonane,
uświadomiło mi jak wiele mam do zrobienia.
Gratuluję pierwszego kroku :)
cwiwczenie bylo dosc proste, nie musialam sie dlugo zastanawiac nad odpowiedziami. mi najslabiej wypadla sfera zawdoowa, rozowj osobisty, finanse i relax.
Życzę powodzenia we wprowadzaniu dobrych zmian do swojego życia. Pozdrawiam.
Rzeczywiście, ćwiczenie pozwala ogarnąć jednym rzutem oka całe nasze obecne życie. Przyszłość rysuje się dość wyboiście, bo koło wyszło mocno spłaszczone od strony zawodowo-finansowej…mój wniosek główny -nadchodzi czas na zaangażowanie w pracę zawodową. Nie da się rozwijać wszystkiego równocześnie, ale na wszystko jest odpowiedni czas.
Życzę owocnego zaangażowania :)
Test zrobiłam wczoraj na szybko po pierwszym mailu bez zapisywania na kartce i dziś ponownie niestety też bez tego zapisywania. Wczoraj wychodziło na to, że jest naprawdę kiepsko – tylko w jednej sferze jest dobrze. Dziś już koło jest trochę bardziej podobne do koła, niestety ze sporymi załamaniami w dziedzinach zdrowia i relaksu. A tak ogólnie to uważam, że jest to bardzo fajny barometr, na ile udaje się zachować równowagę w życiu. Na pewno go sobie zapiszę i będę robić, co jakiś czas. Dobrze też wiedzieć, że nie tylko u mnie to koło nie przypomina koła, ale też, że są osoby, którym się jednak udaje zachować ten kształt. Może i mi się kiedyś uda zaliczyć do tych drugich…
Pani Asiu, gratuluję motywacji do pracy nad sobą i trzymam kciuki za kształt koła, jaki będzie dla Pani satysfakcjonujący. Pozdrawiam :)
Uświadomiłam sobie ze jestem zadowolona „jedynie” z relacji z przyjaciółmi i rodziną. To po raz kolejny potwierdza fakt, że oddając się tym strefom zupełnie zapominam o sobie. Brak mi zdrowego egoizmu i nie umiem z tego wybrnąć.
Pani Natalio,
nowy rok to dobry czas na postanowienie zadbania również o siebie. Trzymam kciuki :)
A jeśli będzie potrzebowała Pani wsparcia w tym zakresie zapraszamy na konsultację:
https://kingawieckowska.pl/Pomoc-psychologiczna-psychoterapia-warszawa/
Rewelacja! Może kiedyś moje życie będzie koliście się toczyć…
Trzymam kciuki :)
Dziękuję za to ćwiczenie, świetnie uzupełniło moją mapę świata. Mam duże braki w duchowości, w innych aspektach też mogło by być lepiej. Od roku walczę z uzależnieniem także jeszcze mnie dużo pracy czeka.
Gratuluję podjęcia walki z uzależnieniem i trzymam kciuki za każdy jeden wygrany dzień :) Powodzenia!
powodzenia
Witam:)
Wyniki ćwiczenia w ogóle mnie nie zdziwiły. Zdaję sobie sprawę w których aspektach mojego życia muszę dokonać zmian. Póki co, mogłam zrobić tylko konkretne plany takie step by step na niedaleka przyszłość. Muszę jeszcze troszkę poczekać na czas, kiedy będę mogła je zacząć realizować /sama wychowuję 3 l. córkę i muszę poczekać aż będzie mogła zostać w przedszkolu na 6-8h/. Niemniej ten czas oczekiwania na rozpoczęcie realizacji planów zawodowych wykorzystuję na pracę nad sobą, ograniczeniami ,emocjami moim powrotem do psychicznej i duchowej równowagi po nieudanym związku, który kompletnie powalił mnie na kolana.
Dziękuje i proszę o więcej:) Pozdrawiam.
Mówi się, że dobre przygotowanie i plan, to co najmniej połowa sukcesu!
Trzymam kciuki za ich realizację.
Dalsze części ćwiczenia będą sukcesywnie przychodziły na email, a ja zapraszam do dzielenia się refleksjami tutaj w komentarzach oraz na fanpage na FB ZMIEŃ SWOJE ŻYCIE NA LEPSZE
https://www.facebook.com/Zmie%C5%84-swoje-%C5%BCycie-na-Lepsze-174631662562982/
Pozdrawiam :)
Koła to z pewnością nie przypomina :-( nie jestem jednak zaskoczona, wiem, że moje beznadziejne życie przestało się toczyć, co więcej wpadło do czarnej dziury, która wciąga i wykoślawia koło jeszcze bardziej. Jak ją zatrzymać zanim całkiem zniknie? Ta strona moim światełkiem w tunelu, punkt zaczepienia i wreszcie nadzieja na pomoc.
Droga Olko, jeśli czujesz się jak czarnej dziurze, to może warto zaprosić tam kogoś, kto pomoże z niej wyjść?
Cieszę się, że widzisz światełko, jeśli będziesz potrzebowała czegoś więcej, zapraszam do kontaktu.
Robiąc ćwiczenie, myślałam sobie: o nie jest tak źle, w końcu nie we wszystkich polach jest super, ale nigdy nie jest zupełnie super. Ale przeniesienie wyników do koła i spojrzenie na nie to już inna historia. Moja pierwsza myśl: Jak tu pusto, jeszcze mnóstwo miejsca do zapełnienia i jakoś dziurawo i nie pełnie. Czy ja czegoś nie dostrzegam, czy rzeczywiście nie jest dobrze? Koło do to na pewno nie jest!
Oczywiście nigdy nie jest i wcale nie musi być wszędzie perfekt ;) Ważniejsza jest harmonia i satysfakcja z tego, co jest.
Ćwiczenie z kołem ma służyć refleksji i innemu spojrzeniu.. i czytając komentarz mam poczucie, że to się właśnie u Pani dzieje… :)
Wow, pierwszy raz to ćwiczenie robiłam i niestety moje koło nie jest okragłe… teraz dopiero widzę, że mam niespełnione ambicje.
Pozdrawiam
Trzymam kciuki za ich realizację. Pozdrawiam :)
Pierwszy raz miałam takie zadanie, niestety jeszcze duzo i to bardzo dużo pracy przedemna.
Lepiej zacząć teraz, niż później ;)
Powodzenia!
Ćwiczenie to jest świetne. W rzeczywistości, po zrobieniu testu po raz pierwszy okazało się, że średnio to wygląda… smutne..
Trzeba zobaczyć prawdę, żeby widzieć co chcemy zmienić. Nie zawsze jest to radosne doświadczenie, lecz najczęściej bardzo rozwojowe :)
Życzę powodzenia. Pozdrawiam.
W moim przypadku koło również nie jest harmonijnie wypełnione :-( Pokazało mi, że wszelkie kłopoty, to te związane z pracą. A praca ma ogromny wpływ na inne aspekty życia.
Muszę pracę zmienić i to wiem już od dawna, bo w obecnej korporacyjnej machinie „umieram psychicznie”. Ale to wcale niełatwa sprawa, bo znaleźć prace – dodam dobrą pracę – to wyzwanie :-( przejśc z korporacji pod tyrana to żadna zmiana.
Fakt, praca bardzo na nas wpływa. Zarówno na nasze samopoczucie, jak i na relacje z innymi. Życzę odwagi do zmian i aby znalazła Pani pracę, dzięki której Pani „odżyje” :)
Po zrobieniu ćwiczenia nadal jestem w punkcie wyjścia. Może dlatego, że we wszystkich dziedzinach dałam sobie po 5 punktów. Nie do końca dobrze. Nie do końca źle. Mogłoby być lepiej.I w takim razie co dalej? Niby koło wyszło, ale co z tego? Najbardziej chciałbym się zabrać za pracę ze złością. Ta emocja mnie najmocniej rozwala.
W Pani komentarzu kryje się odpowiedź. Skoro najbardziej doskwiera Pani złość i z pewnością nie pojawia się ona przypadkiem, warto od niej zacząć.
Może Pani zapisać się na warsztaty: http://kingawieckowska.pl/warsztaty-rozwoju-osobistego/zlosc-jak-z-wroga-zrobic-przyjaciela/
lub polecam indywidualną konsultację.
Witaj
Jak bede tylko w 1 miesiącu pracował nad zdrowiem, nad kondycją, to w drugim juz mam nie trenować i robić coś innego? Musze dbać o zdrowie cały rok.
Powinienem pracować nad wszystkimi obszarami koła życia?
Na pewno tak bedzie najlepiej ☺
Adrian, chodzi o to, aby nie pracować nad wszystkim na raz.
Najczęściej nie udaje nam się wprowadzić dobrych zmian do naszego życia, ponieważ bierzemy na siebie zbyt wiele na raz.
Dlatego polecam, aby w jednym miesiącu wprowadzać zmiany tylko w jednym obszarze.
Np. chcę popracować nad zdrowiem i kondycją fizyczną, więc umawiam się ze sobą, że w lipcu będę (tu wpisujemy to, co chcemy zmienić, NOWE działania)
– jeść codziennie śniadania
– ćwiczyć 3 razy w tygodniu
– pić 2 litry wody dziennie
To jest i tak dużo nowości na raz. Można wyznaczyć też tylko jedną lub dwie rzeczy i realizować, to i tak będzie sukces :) Jednak 3 na raz, to max.
Jeśli nie udało Ci się zrealizować postanowień, warto dać sobie kolejny miesiąc i pracować dalej nad sobą :)
A jeśli zrealizowałeś swoje postanowienia, w kolejnymi miesiącu oczywiście je kontynuujesz. Przecież chcesz być zdrowy, więc dbasz o to cały rok.Tylko nie jest to już dla Ciebie takie nowe i trudne, jak wtedy, gdy zaczynałeś.
Dlatego wtedy i dopiero wtedy, możesz wyznaczać sobie kolejne działania/nawyki, które chcesz zmienić, w sobie czy swoim działaniu. Dopiero gdy poprzednie wejdą Ci w krew :)
Inaczej, jeśli wypiszesz sobie z każdego obszaru po 3 zadania i będziesz miał ich ponad 20 i wszystkie będziesz chciał wprowadzać jednocześnie, w jednym miesiącu…. to… z dużą pewnością nie zrealizujesz żadnego lub zrealizujesz jeden, dwa, ale będziesz miał poczucie porażki z powodu nie zrealizowanych 18.
Pracować nad sobą warto we wszystkich obszarach, w jakich chcesz i potrzebujesz, tylko stopniowo. Po kolei :)
Czy teraz jest to dla Ciebie jaśniejsze?
Hey
Tak Kinga i dziękuje za długą odpowiedź :-)
Będę musiał poczekać jak cały miesiąc porobię swoje 2-3 zadania w 1 obszarze :-)
Cieszę się :) Powodzenia!
Dziękuję :-)
Już skończyłem całe ćwiczenie Coachingowe i teraz wykonuję swoje 3 zadania przez cały miesiąc. Na razie jestem na 2 dniu :-)
Prawie całe ćwicznie, bo muszę jeszcze rozpisać wszystkie nawyki do zbudowania ze wszystkich obszarach koła życia, ale mogę też pewnie co miesiąc tak robić po tym jak cały miesiąc będę wykonywał swoje zadania.
Do swoich zadań związanych ze zdrowiem dodałem medytację Zazen :-) , którą kiedyś przez parę miesięcy praktykowałem w Dojo :-)
Ćwiczenie bardzo mi pomogło. Trochę mi w życiu brakuje równowagi, więc przydałyby się zmiany…
Cieszę się :)
Trzymam kciuki za potrzebne zmiany.
Dzień dobry.
To ćwiczenie mi pokazało i udowodniło,że w kazdej dziedzinie mam duzo pracy nad soba.
Dzień dobry – życzę powodzenia w realizacji :)
Rodzina daje mi najmniej satysfakcji w tym momencie. Syndrom pustego gniazda (pisklęta odfrunęły) i opuszczenie przez męża dla dużo młodszej dziewczyny (różnica wieku 35 lat).Pomimo, że zdrowie dopisuje, praca zawodowa i finanse w pełni satysfakcjonują mnie, to nie potrafię odpowiednio korzystać z wolnego czasu i relaksować się tak jak kiedyś. Najczęściej przesiaduję przed telewizorem i gapię się bez zainteresowania. Nie potrafię wziąć książki i skupić się na przeczytaniu kilu stron a kiedyś czytałam bardzo dużo. Moją rozrywką są sporadyczne odwiedziny u znajomych lub częste telefony do nich, żeby móc z kimś porozmawiać i w celu zabicia ciszy domowej.Nie wiem gdzie podążam, dokąd zmierzam i nie znam obecnego celu mojego życia. Danuta
Danuto, czytając Twój komentarz chciałabym Ci odpisać, żebyś przyjrzała się przyczynom Twojego „gapienia się w TV bez zainteresowania”. Piszesz tak, jakbyś wycofywała się z życia, a to z pewnością ma swoją historię.. być może jest to odejście męża, którego do tej pory w sobie nie przepracowałaś (?).
Jeśli tak jest i jeśli potrzebujesz w tym wsparcia, zachęcam do kontaktu z psychologiem. Bez przepracowania tego w sobie, może być Ci trudno wrócić do życia i prawdziwie się nim znowu cieszyć. Pozdrawiam
Dziękuję za przesłane pytania, pracuję nad odpowiedziami do trzech kolejnych pytań. powiem szczerze, że dzięki poprzednim zaczęłam się naprawdę zastanawiać ile błędów popełniłam do tej pory, ale niestety pewnych skutków tego postępowania chyba już nie da się odwrócić.
Danuta, cieszę bardzo, że ćwiczenie i pytania są dla Ciebie pomocne :) Dzięki, że się tym dzielisz.
Fakt, wnioski jakie wyciągamy nie zawsze są przyjemne, ale.. są prawdziwe, a uświadomienie ich sobie jest niezbędnym krokiem, aby móc coś zmienić w przyszłości na lepsze.
Każdy z nas popełnia błędy, jesteśmy tylko ludźmi. Nie ma co się obwiniać, a pracować nad sobą, aby dalej ich nie popełniać.
Czasem też warto po prostu z kimś o tym porozmawiać.. przeprosić.. zadośćuczynić.. wybaczyć sobie i innym.. lub kogoś poprosić o wybaczenie.
Powodzenia!
Droga Pani Kingo. Cały czas pracuję nad sobą i co rusz odczytuję sobie poszczególne punkty i zalecenia przesłane przez Panią. Pierwsze efekty to znowu zaczęłam się uśmiechać, nie chodzę posępna, ponura. Zaczęłam odzyskiwać wewnętrzny spokój. Realizuję teraz pierwszy obszar, jaki wybrałam – życie zawodowe. Zmniejszyłam liczbę dyżurów, dzięki czemu mam więcej czasu dla siebie, na przemyślenia, odpoczynek i relaks. Nie jestem już taka zmęczona i rozdrażniona. Praca w tym obszarze zazębiła się z obszarem: przyjaciele, znajomi oraz relaks i rozrywka. Częściej wychodzę z domu, do kina, do teatru, zaczęłam otwierać się na ludzi. Jestem bardziej wyspana i wypoczęta. Głównym mottem moich zmian stało się:”wstawaj rano z uśmiechem na twarzy”. Zaczynam oswajać się z zaistniałą sytuacją i godzić się z tym, co się stało. Widać tak musiało być, że nasze małżeństwo legło w gruzach po 38 latach. Cały czas czegoś w nim brakowało, a szczególnie wzajemnego wsparcia, porozumienia i ciepła rodzinnego. Mam nadzieję, że uda mi się w końcu całkowicie uporać z tym problemem, choć zdaję sobie sprawę, że jeszcze daleka droga do tego. Serdecznie pozdrawiam. Danuta
Cieszę się czytając, że skorzystała Pani z moich ćwiczeń life coachingowych i zrealizowanie ich było tak owocne!
Gratuluję zadbania o siebie, chęci i faktycznej realizacji pracy nad sobą i bardzo się cieszę, że tak szybko widzi Pani pozytywne efekty :) a kolejne z pewnością jeszcze przyjdą z czasem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego!
Dzień dobry, chciałam tylko podziękować za Pani pracę!
Ewa
Miło mi :)
Dziękuję za komentarz.