Czy warto marzyć i czy marzenia nas rozwijają?
O tym rozmawialiśmy z Moniką Tarką i Robertem Kilenem.
Monika Tarka: Czy marzenia to strata czasu, czy życiowy drogowskaz? O tym dzisiaj rozmawiamy z samego rana, a z nami Kinga Ślużyńska – psycholog, life coach. Dzień dobry.
Robert Kilen: Witamy. Raczej trener życia tłumacząc po polsku?
Monika Tarka: Chyba nie było Pani marzeniem obudzić się tak wcześnie rano dzisiaj?
Kinga Ślużyńska: Rzeczywiście nie było to moim marzeniem, ale też z przyjemnością z Państwem porozmawiam.
Robert Kilen: Nam również miło. Proszę powiedzieć Pani Kingo, czy Polacy to marzyciele, czy osoby twardo stąpające po ziemi, realiści?
Kinga Ślużyńska: Są i tacy i tacy. I zarówno Ci, którzy twardo stąpają po ziemi oraz Ci, którzy bujają w obłokach, mają swoje marzenia, chęci, potrzeby i czegoś dla siebie chcą w życiu. Więc taki drogowskaz, kierunkowskaz w postaci marzeń jest potrzebny nam wszystkim.
Robert Kilen: No właśnie. To, co by chciał? O czym marzą Polacy?
Kinga Ślużyńska: Ja bym powiedziała, że są takie dwie kategorie. Jest kategoria celów finansowych. Z mojego doświadczenia to jest: mieszkanie, to są podróże, to jest coś, co po prostu bardzo chcemy mieć, jest nam potrzebne i wtedy na to zbieramy pieniądze, marzymy. I są też takie cele życiowe, o których marzymy na przykład: posiadanie rodziny, związek pełen miłości, do końca swoich dni, marzymy o posiadaniu dzieci, marzymy o tym, by mieć więcej czasu, marzymy o tym, żeby schudnąć.
Robert Kilen: I o tym, żebyśmy zdrowi byli, prawda?
Kinga Ślużyńska: Tak. Oczywiście. To są takie sprawy, których doświadczamy na co dzień i jeśli czujemy ich brak, albo taką chęć, że już teraz byśmy to chcieli, często jest to też związane z kolejnymi etapami życia, to to się zamienia w nasze marzenia.
Monika Tarka: To, to chyba łatwiej realizować, ale te finansowe, to czasem trudno. I co, jak się nie zrealizuje takiego marzenia o jakichś pieniądzach dużych, o podróżach to potem jest frustracja? To warto w ogóle marzyć o takich rzeczach?
Kinga Ślużyńska: Warto marzyć – to na pewno. Natomiast warto mieć cele dostosowane do naszych możliwości. Czyli jeśli wyznaczamy sobie na przykład cele finansowe, to warto…
Robert Kilen: To marzymy o 1 pokojowym albo 2 pokojowym, z otwartą kuchnią niż o wielkim pałacu.
Kinga Ślużyńska: Tak….niż o jachcie, albo o pałacu. Jeśli nie chcemy się na tą frustracje nie narażać, to warto dostosować to marzenie do naszych możliwości. Sprawdzić, na co nas stać, czy możemy się podjąć dodatkowej pracy i zarobić więcej lub czy możemy np. lepiej zarządzać swoimi finansami i do tego dostosować sobie nasze cele.
Robert Kilen: Ale potem, gdy już mamy to 1 pokojowe albo 2 pokojowe z kuchnią, to jednak marzymy o 3 pokojowym, 4 pokojowym o domu pod miastem, o działce…
Monika Tarka: Czyli marzenia są dobre, bo jakby nas rozwijają, napędzają, tak?
Kinga Ślużyńska: I tak i nie. Marzenia są dobre, bo trochę nas nakręcają, motywują, jednak warto, aby nie nakręcały nas w nieskończoność. Dobrze jest móc się cieszyć tym, co już mamy, a nie w nieskończoność myśleć: „No dobra, to już mam, ale chce więcej”. Możemy się później w takie błędne koło się wpędzić i całe życie gonić za czymś, zamiast cieszyć się z tego, co już mamy. I to może przynieść nam bardzo dużo szczęścia, jeśli tylko to zauważymy. (…)
Posłuchaj całej rozmowy: